Już nie pamiętam kiedy tu ostatni raz zaglądałam.
Jak oczywiście się domyślacie/wiecie nasz królewicz jest już z nami i skończył miesiąc.
Nie powiem, że jest łatwo bo królewicz to ciężki kaliber i dał nam przez ten miesiąc do wiwatu.
Strasznie wymagający typ w porównaniu do Janka.
Zatem powitajcie Adama.
To jedno z pierwszych zdjęć małego Adasia pare minut po porodzie.
Był bardzo uparty i nie spieszyło mu się na ten świat, a tu wszyscy na niego czekali.
Po 5 dniach lekarze zadecydowali o indukcji porodu. I w taki sposób zmusili naszego królewicza do opuszczenia swojego cieplutkiego i milutkiego domku.
Oj nie był zadowolony, bo wrzeszczał z całych sił i zostało mu to do teraz ;-)
Adaś jest bardzo podobny do swojego braciszka, aczkolwiek dużo smuklejszy i dłuższy niż Jaś w tym samym przedziale wiekowym.
Ma też silniejszy temperament - czuje, w sumie czułam to już w ciąży, że ten egzemplarz da nam nieźle popalić, co przez ten miesiąc dość dobrze mu się udawało.
Generalnie Adam mało śpi w dzień, ma problemy z brzuszkiem, a bardziej ze wzdęciami i przez to jest trochę niespokojny.
Nocami kolega też nas nie rozpieszcza. wstaje średnio co 2,5h (czasem mniej czasem wiecej) ale na to i tak nie mogę narzekać bo generalnie jak go kupa nie rozbudzi to od razu po karmieniu zasypia.
Waży już ok 5 kg i rośnie. Powoli wyciągnęłam pajacyki w rozmiarze 68, bo niektóre 62 są dla niego za krótkie.
Nadal borykamy się z trądzikiem niemowlęcym (choć już o niebo lepiej niż na początku) oraz najprawdopodobniej z sapką.
W sumie ciężko stwierdzić czy to sapka czy inna dolegliwość. Adasiowi furczy w nosie jakby miał naprawdę mega duży katar. Często wybudza się przez to lub ma problemy z jedzeniem. Po wizytach u dwóch pediatrów nic nowego się nie dowiedzieliśmy, dostaliśmy leki, inhalacje ale poprawa jest na prawdę niewielka i zastanawiamy się nad pójściem do laryngologa - choć mam ochotę zrobić młodocianemu wymaz z noska i zobaczyć czy nie ma tam przez przypadek jakiejś bakterii. Dajemy sobie jeszcze tydzień furczenia i chrapania, uruchomiliśmy też nawilżacz i zobaczymy czy będzie jakiś efekt. Jeśli nie dla pewności sprawdzimy nosek u laryngologa dziecięcego.
A tak poza tym Adaś jest słodki i nie mogę się na niego napatrzeć. Czas tak szybko leci, że mamy już w domu niemowlaka a nie noworodka.
Wiem, że to już ostatnie nasze dzieciątko więc mimo zmęczenia chłonę każdą minutę z tym maleństwem, a czas tak nieubłaganie płynie.
Jeszcze miesiąc temu martwiłam się kiedy wreszcie Adam się urodzi a teraz wodzi za mną oczkami, zaczyna się uśmiechać i interesować zabawkami.
Mimo zmęczenia i całej tej rewolucji w naszym domu czuję się najszczęśliwszą osobą pod słońcem.
Zawsze marzyłam by mieć dwóch synów. Moje marzenia się spełniły. Mam cudowną rodzinę.
Witaj Adasiu. Gratulacje Kochani. Cudowne wieści. Zdjęcia obu Synków wzruszają. A imię młodsza Pociecha ma najpiękniejsze na świecie :)
OdpowiedzUsuńDziekujemy😘 mnie tez wzrusza widok moich synow razem...sa fantastyczni...
UsuńWitaj mały skarbeczku. Gratulacje i przesyłam dużo zdrówka
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękujemy.
UsuńWidziałam ma fejsie i cieszę się razem z Wami! :) gratuluję!! :)
OdpowiedzUsuńSuper że nas podglądacie. My Was też. Jesteście cudowne i takie piękne.
Usuń