niedziela, 14 lutego 2016

Taki szybki skrót wiadomości :)

Witam i przepraszam za tak długą nieobecność.
Szczerze to nie wyrabiam, wciąż nie mam czasu, a jak już go znajdę to nie wiem od czego zacząć...tak długo mnie tu nie było, że sama się zastanawiałam czy jest sens i czy jeszcze ktoś tu zagląda.


Staram się nadrobić zaległości w czytaniu Waszych blogów, ale nie wystarcza mi czasu..tyle sie u Was dzieje, a ja czytam tylko wyrywkowo.
Muszę chyba wybrać sobie parę blogów i zacząć bywać bardziej systematycznie. bo tak to czytam ale nie wystarcza czasu by się udzielić.

Co u Nas?
Janek rośnie i staje sie takim mądralą, że nie nadążam.
Wszystko go interesuje.
Zna każdą markę samochodu.
Właśnie kończy przyswajać kodeks drogowy, a dokładniej znaki drogowe - teraz spacer przypomina mi zdawane egzaminu na prawo jazdy :-)

Zaczął również pasjonować sie kosmosem. Na topie jesy układ planetarny, planety, księżyc, gwiazdy i slońce. Jesteśmy na etapie kolekcjonowania fachowej literatury w tym temacie. Potrafi odróżnić już planety ale jeszcze po kolei ich nie wymieni  a dodatkowo ja się dokształcam, co jest dość ciekawe bo nie wiedziałam że Pluton przestał zaliczać się do układu słonecznego i nie mamy już 9 planet tylko 8 :-)

Czasem nie mogę uwierzyć że on ma dopiero 2 lata i 9 miesięcy bo zaskakuje mnie taką wiedza i takimi zainteresowaniami niepodobnymi do niespelna 3 latka, a czasem nie moge uwierzyć że z niego już tak duży chłopak, choć niedawno jeszcze walczyliśmy z kolkami, ulewaniem i pielucami.
Za 3 miesiące Janek kończy 3 lata - niesamowite.


Od miesiąca Jasiek ma przerwe od przedszkola, tak zadecydował laryngolog kierując go na zabieg usunięcia 3 migdała. Musi byc zupełnie zdrowy by doszło do zabiegu.
migdał zdecydowanie się obkurczył bo już nie chrapie nam po nocach jak stara babcia - więc zobaczymy co powie lekarz, może nie będzie konieczości ... Z drugiej strony obawiam się, że jak odpuścimy ten migdał po powrocie do przedszkola będzie powtórka z rozrywki, i wtedy znowu będziemy długo czekać na termn zabiegu.
Zdamy się jednak na opinię lekarską.Po 20 lutym robimy badania i czekamy czy lekarz zakwalifikuje młodego czy nie.

co jeszcze?

Jaśko korzysta z pięknej pogody oraz z wagarów przedszkolnych i uruchomil swój rower, po zmianie z Pukiego na Kettlera był trochę niepewnym kierowcą ale teraz już nadrobił i zaczyna szaleć. Dziś nie odpuścił żadnej kałuży więc pranie po powrocie obowiązkowe ;-)

A u mnie?
Życie.... praca , dom, praca, dom...na nic nie mam czasu...
Po pracy obowiązki domowe, zabawa z Jaśkiem i już koniec dnia...potem jeszcze podszykować  obiad dla Jaśka na drugi dzien i padam spać...i tak leci dzień za dniem niemal identycznie...Cieszę się ,że dzien coraz dłuższy to i więcej się chce...


Nie wiem czy zdążę Was wszystkie przeczytać, więc piszcie co u Was...
Postaram się częściej tu wpadać i coś napisać, ale nie obiecuję, same wiecie jak jest.









9 komentarzy:

  1. Pisz Kochana pisz, bo ja tu zaglądam. Dobrze, że napisałaś co u Was bo już ostatnio chciałam maila pisać, bo zaniepokoiło mnie tak długie milczenie. Ale już wszystko jasne - masz dużo zajęć, a czas szybko mija.;)
    Z Janka naprawdę już duży chłopiec jest:)

    U mnie to tak jak czytałaś - II stymulacja. Trochę temu podporządkować trzeba było, ale jest dobrze i oby tak zostało.

    Uściski;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stęskniłam się za pisaniem, mimo że nie mam zbyt dużo czasu, ale teraz postaram się, choć na moment, napisać co się dzieje :-) czytam Was w miarę możliwości, nie zawsze napisze ale jestem i trzymam kciuki, wiem że się uda - musi!!! Jeszcze trochę się działo..ale nie wszystko chce pisać na blogu...

      Usuń
    2. :) W końcu musi się udać.

      Rozumiem...gdybyś chciała pogadać - napisz na maila.
      Zawsze jestem dostępna ;)

      Usuń
  2. To może jest jeszcze dla mnie szansa na prawo jazdy, zwłaszcza, że pasja Tygrysa do samochodów rośnie w siłę :)
    Fajnie, że się odezwałaś, choć wyobrażam sobie, że trudno wygospodarować czas na bloga. Jaśko pięknie się rozwija. A jakie ma poważne lektury.
    Tygrys już zasuwa, zaczyna gadać, a ja niestety równo za miesiąc wracam do pracy.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tygrys ak wyrósł że hej...w ogóle szybko czas leci.
      Powrotu do pracy nie zazdroszcze. Pamiętm jak ja wracalam po urlopie do pracy. To było ciężkie przeżycie, ale reasumując okazało się że nie taki diabeł straszny, i nie jest tak źle, a nawet było całkiem fajnie - zasze o jakaś odskocznia od rutyny w domu...choć nie powiem do teraz mi się tęskni za młodym jak jestem w pracy i szybko jak na skrzydłach wracam do domu...

      Usuń
    2. Tygrys ak wyrósł że hej...w ogóle szybko czas leci.
      Powrotu do pracy nie zazdroszcze. Pamiętm jak ja wracalam po urlopie do pracy. To było ciężkie przeżycie, ale reasumując okazało się że nie taki diabeł straszny, i nie jest tak źle, a nawet było całkiem fajnie - zasze o jakaś odskocznia od rutyny w domu...choć nie powiem do teraz mi się tęskni za młodym jak jestem w pracy i szybko jak na skrzydłach wracam do domu...

      Usuń
  3. Jestem pod wielkim wrażeniem Jankowych zainteresowań - ja takich ambitnych pasji przez 30 lat życia nie miałam, a jemu zaledwie 3 latka wystarczyły ;) Kto wie - może astronom będzie, albo astronauta :)

    Fajnie, że się odzywasz - chociaż tak raz na jakiś czas :)

    U nas od 3 tygodni chorobowo, jesteśmy uziemieni w domu i nawet nosa za drzwi nie wystawiamy :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój malec ma 3 lata 8 miesięcy chodzi do przedszkola

    OdpowiedzUsuń

Informuję, iż Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu :-)
Strefa wolna od hejtu i obraźliwych komentarzy!!