poniedziałek, 26 stycznia 2015

...zmiany...nie na lepsze....

Witam w poniedziałek....
Urlopowo i bezrobotnie się witam, gdyż w czwartek pożegnałam się definitywnie z moim pracodawcą, przekazałam dokumenty, środki trwałe, a że umowa kończy mi się dopiero 31.01.2015 to do tego czasu zostałam zmuszona wziąć zaległy urlop...Dokładnie ZMUSZONA...wcale nie chciałam go brać, w mojej sytuacji wolałabym pieniążki za niewykorzystane dni. 

źródło

W czasie gdy chciałam wziąć urlop dostałam odmowę, zatem dlaczego teraz miałabym go wykorzystywać.
Ale nic to... takie nasze polskie realia ze pracodawca jest na górze a my możemy się tylko podporządkować....lub ... się zwolnić:-)
Zatem mimo bezproblemowej (prawie) współpracy przez 4 lata poszły w ruch niemiłe słowa zatem posprzątaliśmy po sobie, oddaliśmy klucze i cały zespół została na lodzie wraz z przymusowym urlopem.
To nawet zabawne - bezrobotny na urlopie...
Teraz czeka mnie ostre filtrowanie rynku pracy...ale co tu filtrować jak już po kilku dniach stwierdzam, że jestem w czarnej dupie...
Ogłoszeń jak na lekarstwo... no i nie okłamujmy się, nie do każdej pracy mam kwalifikacje i predyspozycje..

W czasie przerwy od pracy mam zamiar uporządkować większość spraw na które nie miałam ani odrobiny czasu...obawiam się tylko, że jak zawsze nic z tego nie wyjdzie więc najlepiej było by stworzyć plan dnia, tak bym mogła kontrolować swój czas...
Nie wiem dlaczego czas ciągle mi ucieka i z miliona spraw załatwiam jedną, a potem pluję sobie w brodę że mogłabym go wykorzystać jakoś intensywniej.
Zatem oprócz wprowadzania diety i ćwiczeń codziennych, muszę gdzieś upchać godzinkę na szukanie pracy, godzinkę na blogi ....oczywiście wszystko w czasie snu młodego...nie chce by moim kosztem ominęła go zabawa albo miał spędzać czas przed TV.
W planach jest również spacer, gotowanie, zakupy, zabawy i szaleństwa, czytanie książki - tak mam zamiar powrócić do czytania...zobaczymy ile z tego zrealizuję...nie chce przesiedzieć bezczynnie w domu bo już to kiedyś przerabiałam...wiem że siedząc i  zastanawiając się nad tym, że nie ma się pracy można dostać świra i głębokiej depresji...
Nie zamierzam do tego dopuścić...ba...jest taki ktoś kto nawet nie da mi się nad tym zastanowić...
Ale pomijając żarty....ciężko mi z myślą, że jestem osobą niepracującą...Jestem tylko pełna nadziei że ten stan szybko się skończy i znajdę coś sensownego.
Więc ponawiam apel...jeśli ktoś coś...jakaś praca, jakiś pracodawca mega uczciwy i uprzejmy (ale mam wymagania) to ja wiecie ;-)

Jest jeden plus tego stanu...
Mogę spędzać leniwe popołudnia z młodym, jeść powoli śniadanie, iść na powolny spacer, bawić się i szaleć...obejrzeć wszystkie powtórki seriali w trakcie jazdy na rowerze :-) trzeba widzieć pozytywy ...nie????

Ciekawe ile z tego optymizmu mi zostanie :-)  i  na jak długo :-)




15 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki, żebys szybko znalazła nową i na dodatek lepszą pracę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziękuję kochana...przydała by się taka nowa, świeża i lepsza..ale trochę słabo to widzę...dobrze żeby chociaż była nowa...już nie będę bardzo wymagająca :-) Pozdrowienia dla was :-)

      Usuń
  2. Tak trzeba widzieć pozytywy! Ostatnio u mnie wszystko idzie po prostu jak najgorzej.. nie będę wglębiac się w szczegóły, ale staram się nie poddawać.
    Trzymaj się ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzymaj się kochana...nie poddawaj się mimo trudności..ja też mam zamiar się nie dać...choć realia naprawdę optymizmem nie wieją...ale co tam..przecież musimy dać radę..Kto jak nie my!!!

      Usuń
  3. Trzymam kciuki, ja - bezrobotna przez prawie cztery lata, w tej chwili, już nie bezrobotna i pracy nie poszukująca, ale za jakieś półtora do dwóch lat chętnie bym i ja coś innego znalazła :-p

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia w poszukiwaniu pracy i ... wytrwałości :-) Ja znalazłam pracę po roku szukania ( mniej więcej ). Najważniejsze to nie zrażać się....:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zobaczysz, że szybko znajdziesz pracę. Będzie dobrze. Najpierw zrealizuj wszystko co zaplanowałaś, a później idź do pracy ;) :)
    Życzę szybkiego znalezienia pracy :) POWODZENIA!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja sama z wcześniejszej pracy zrezygnowałam i uczyniłam to naprawdę z uśmiechem na ustach (ale inaczej chyba wykończyłaby mnie fizycznie i psychicznie, więc innego wyjścia nie było). W kolejnej - wcześniej "zaklepanej" - zagrzałam miejsce zaledwie kilka dni i pojawił się w naszym życiu Bąbel - jednak udało mi się popracować jakiś czas zdalnie z domu i dzięki temu jestem teraz na macierzyńskim (choć szczerze mówiąc nie wiem, czy będę miała potem do czego wrócić). Jestem pewna, że wszystko Ci się szczęśliwie ułoży - a na razie korzystaj z czasu spędzanego z Jasiem, realizuj swoje plany i ładuj akumulatory :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki, żeby udało się znaleźć inną pracę jak najszybciej.
    Na razie fajnie, że możesz więcej pobyć z synkiem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. po burzy zawsze wychodzi słońce. W przyszlości może będziesz sobie dziękować za tą decyzję. NIe poddawaj się. Trafiłam tu przypadkiem i chyba zostanę na dłużej bo widze, że w podobnej sytuacji zyciowej chyba jestesmy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Może nie ma tego złego...? O pracę nie jest łatwo, ale to nie znaczy, że nie można jej znaleźć w ogóle. Daj sobie trochę czasu, odpocznij, uporządkuj myśli. Na pewno coś znajdziesz - tego życzę :). Pozdrawiam ciepło (i zapraszam "do siebie")

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki za znalezienie dobrej pracy w fajnym zespole z porządnym szefem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kto wie, kto wie, czy taka domowa posiadówka Ci się nie spodoba ;) Powiem szczerze, że gdybym nie musiała tyle zajmować się dziećmi, to byłoby całkiem fajnie tak posiedzieć w domu - posprzątać, ugotować obiadek, i znaleźć w tym szaleńczym pędzie czas dla siebie :D Chociaż ja mam ten luksus, że siedzę jeszcze na macierzyńskim a później prawdopodonie czeka mnie wychowawczy.
    A moze w tym czxasie rozkręcisz coś swojego? :)) Życie jest zaskakujące! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Korzystaj z wolnego bezrobocia, praca się znajdzie :) wcześniej czy później!

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdzie się podziałaś? Co u Was słychać?
    Uściski:*

    OdpowiedzUsuń

Informuję, iż Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu :-)
Strefa wolna od hejtu i obraźliwych komentarzy!!