czwartek, 26 marca 2015

Nasz Śpiworek

Jak wiecie jakiś czas temu zakupiliśmy Jaśkowi śpiworek. Dużo osób pytało nas o niego, więc postanowiłam napisać o nim słów parę.
Śpiworek nie jest sponsorowany przez firmę, kupiliśmy go 100% za własną gotówkę więc proszę się nie doszukiwać taniej reklamy czy listów pochwalnych.

Bardzo długo przeszukiwałam sklepy internetowe w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego.
Powód był jeden. Jasiek odkrywał się w nocy a potem zmarznięty budził się tysiące razy.
Zdecydowanie śpiwór miał być w miarę obszerny, z ciekawym przyjemnym dla oka motywem, nie miał być za gruby  (zawsze można zastosować dodatkowy koc) i miał mieć po prostu "to coś".
Wybór padł na firmę Lela Blanc , która oferuje nie tylko śpiworki ale też kocyki, podusie, baldachimy, ochraniacze, prześcieradełka, pościele itp. zatem jeśli ktoś ma większy budżet niż ja może zakupić sobie cały zestaw z jednym motywem. Mi marzyły się zasłonki w takie same koty jak na śpiworku ale niestety mój portfel nie udźwignął by takiej kwoty. Ceny w sklepie nie są z tych najniższych ale wiadomo za oryginalny wzór płaci się niestety,  a śpiworek w koty mojego Jaśka jest sygnowany przez Elżbietę Wasiuczyńską , która tworzy cuda - koty w jej wydaniu mnie rozwalają, a Jaś jak widzi swoje kotki tuli się do nich i głaska.

Napiszę co nieco o samym śpiworku.
My wybraliśmy śpiworek nieco większy tzw. śpiworek malucha z odpinaną poduszką o wzorze "a ja mam kota" - uprzedzam z góry - on nie jest biały, to bardzie ecru.
wg. strony internetowej:

Wymiary śpiworka:
- złożony: 115 x 70 cm, +dodatkowo: zintegrowana poduszka 35 x 70 cm
- rozłożony: 115 x 140 cm (+/- 2-3 cm)
- worek: 50 x 60 cm

Certyfikaty:
tkanina, dodatki, nadruk z certyfikatem OEKO-TEX Standard 100
Nasze tkaniny oraz środki barwiące do nadruku posiadają certyfikat OEKO-TEX Standard 100, spełniające najwyższe normy bezpieczeństwa dla niemowląt.

Skład:
Tkanina - 100% bawełna - Wysokiej jakości miękka satyna bawełniana
Silikonowe wypełnienie - 100% poliester
Można prać w pralce w temperaturze 30 stopni, program delikatny, prędkość wirowania 800 obr./min.

Śpiworek przyszedł do nas zapakowany w woreczku z tej samej tkaniny w koty, z dodatkową karteczką w plastikowym etui na której można podpisać malucha gdyby komplet taki miał służyć w przedszkolu.
jest tam też doczepione serduszko z tego samego materiału co reszta.




Śpiworek jest dwustronny, mięciutki, nie za gruby - ale chyba ciepły bo do tej pory Janek nie narzekał.
Poduszka jak najbardziej odpinana i gdy jest przypięta do śpiworka suwak jest zakryty tkaniną.

Schody się pojawiają gdy poduszkę odepniemy, gdyż pozostaje jedna część suwaka niczym nie osłonięta, która podczas użytkowania w łóżeczku obija się o szczebelki i brzęczy, no i gdy dziecko się zsunie odbija się na buźce.


Ta sama sytuacja z zamkiem zamykającym śpiworek, nie jest to zamek kryty więc stuka nam po łóżeczku - plus jest taki że do zameczka przyszyta jest mała podusia dzięki czemu koniec suwaczka łatwo nam znaleźć w nocy.


Co do podusi - na pierwszy rzut oka jest bardzo mięsista i mięciutka, natomiast po paru "spaniach" rozdzieliła się na pół - część wypełnienia na lewo , część na prawo a po środku sam materiał - i tu prośba do producentów - warto było by poduszki te pikować, wtedy watolina ze środka nie będzie się rozchodzić.
Zatem podusię muszę udoskonalić i jakoś ja przepikować tak by wypełnienie w środku nie rozchodziło się.
(nie wiem czy widać dobrze na zdjęciu)




Janek polubił śpiworek, w końcu zaczął przesypiać całe noce. 
Musimy jednak udoskonalić go pod nasze potrzeby, a mianowicie fakt zaplątywania się w nim.
Janek ma czasem takie noce ze kreci się jak bąk. W rezultacie poduszkę ma na głowie i cały śpiwór jest przekręcony - więc jeszcze jedna sugestia dla producentów (bo ja zamierzam śpiwór właśnie tak zmodyfikować) : jeśli śpiworki mają być też do użytku w łóżeczku czy łóżku można doszyć na obrzeżach troczki jak np. w ochraniaczach do łóżeczek by można było śpiworek przywiązać do łóżeczka, wtedy śpiworek nie będzie jeździł w łóżeczku razem z dzieckiem, i dziecko nie zaplącze się w nim.

Wiadomo, każde dziecko jest inne, i nigdy nie znajdziemy nic idealnie dopasowanego do naszych potrzeb. Pomimo wpadki z podusią i małych niedoróbek nie widzę w śpiworku żadnych wad. 
Jest bardzo estetycznie wykonany. Materiał jest miły a co najważniejsze cieszy oko dziecka.
Jasiek używa go do spania ale też leżakuje w nim oglądając np. bajki - jak wczoraj i przedwczoraj podczas rekonwalescencji :-)
Początki były trudne jeśli chodzi o wygramolenie się z niego. Janek zapominał że jest przypięty i wstawał mając śpiwór na sobie. Teraz wie, że musi się z niego wyczołgać :-)

Co do czyszczenia, jeszcze go nie praliśmy więc gdy przyjdzie ten czas na pewno edytuję ten post i dopiszę jak zachowuje się w praniu. Trochę obawiam się że będzie wymięty - ale zobaczymy. 

Reasumując - jesteśmy bardzo zadowolenie ze śpiworka i po przeróbkach, na pewno będzie nam służył jeszcze dłuuugo. (tylko muszę znaleźć taśmę która pasowała by do tego wzoru)
Fakt nie jest tani - koszt w zależności od wielkości i czy jest z odpinana poduszka czy bez oscyluje w granicach 160-250 zł jak dla mnie nie mało, dlatego trochę zawiodłam się tą poduszką i musiałam ją odpiąć - za tą cenę spodziewałam się, że takich drobnych wpadek jednak nie będzie. 
Postaram się sama przepikować poduchę. Jeśli oczywiście moja maszyna da radę - i chyba potrzebna mi będzie odpowiednia stopka  :-)

Jeśli zastanawiacie się nad kupnem, mimo wszystko polecam. Oglądałam wiele modeli i żadem nie przypadł mi tak do gustu jak ten z Lela Blanc. Przede wszystkim w innych "czuć" było nadruk kolorowy, materiał był sztywny. Tutaj mimo motywów i to nie małych wszystko jest mięciutkie i przyjemne w dotyku. 
My na pewno jeszcze wrócimy po zakupy w tym sklepie - jak tylko gotówki będzie więcej :-)

chorujemy z LelaBlanc

chorujemy nadal

poranki z Lela



nawet worek od śpiworka się przydaje - a mówią że nie kupuje się kota w worku :-)






13 komentarzy:

  1. Świetny jest. Moja córka śpi w śpiworkach, syn jak był mały też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam trochę ostrożna bo widząc jak się wierci mój wiercipięta...ale teraz wiem że to dobry wybór...

      Usuń
  2. Śpiworek jest genialny. Sama bym mogła taki do spania mieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba zajrzeć na stronę :-) może mają jakieś dla dorosłych...najchętniej podwójne żeby się mąż zmieścił :-)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ja zakochałam się w tych kotach od pierwszego wejrzenia :-)

      Usuń
  4. super :) i w końcu możnabyłoby spać na ziemi mój synek byłby przeszczęśliwy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trzeba się zastanowić nad zakupem...ja się miotałam chyba z pół roku..a teraz żałuję że tak późno :-)

      Usuń
  5. Świetny śpiworek, ale naszego Bąbla chyba do żadnego nie dalibyśmy rady wpakować. Kiedyś próbowaliśmy, bo też się odkopywał i zrzucał z siebie kocyk - i było to bardzo nie po jego myśli ;) Na szczęście teraz etap odkopywania się już mu minął i leży spokojnie nakryty po same uszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to szczęście że przykryty...Janek potrafi tysiąc razy zmieniać pozycję...a teraz gdy już wie że jest "uwięziony" trochę zespokojniał..choć ostatnio wyczołguje się z niego coraz częściej :-)

      Usuń
  6. A ja kupiłam taki śpiworek dla mojego przedszkolaka- piękny jest to prawda, ale nie polecam. Dlaczego? Wypranie go i wysuszenie graniczy z cudem. Zmieścił się do pralki, ledwo co .. a suszenie takiej płachty, żeby na drugi dzień zatargać do przedszkola- masakra. Trzy razy wirowałam i to nie na zalecanych przez producenta 800obrotach,ale na 1200, bo po prostu z niego kapało. Worek ze śpiworkiem jest przeogromny i jak ktoś nie jeździ autem, to nieporęczny żeby go zatargać do przedszkola. Choć produkt jest śliczny, to do przedszkola bardzo niepraktyczny. Niestety..

    OdpowiedzUsuń
  7. !!! NIE POLECAM !!! NA PIERWSZY RZUT OKA WYGLĄDA ŁADNIE ALE JAKOŚĆ UŻYTYCH MATERIAŁÓW JEST TRAGICZNA PO MIESIĄCU MECHACI SIE ,KOLOR ZANIKA A KONTAKT ZE SPRZEDAJĄCYM JEST TRAGICZNY JEŚLI MASZ DO WYBORU KUP GDZIEŚ INDZIEJ O KIENTA TRZEBA DBAĆ A IM TEGO BRAKUJE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie kolory zachowane , moze troche sie zmechacil, ale wypelnienie to tragedia....szczegolnie poduszki...

      Usuń

Informuję, iż Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu :-)
Strefa wolna od hejtu i obraźliwych komentarzy!!