niedziela, 30 marca 2014

Pluszaki, misiaczki, maskotki...w łóżeczku

Od jakiegoś czasu nurtuje mnie jeden temat...przytulanki w łóżku niemowlęcia... Na różnych obrazkach, w bajkach , reklamach tv i innych cieszących oko ilustracjach pokazujących śpiące maluchy widzimy łóżeczko i przytulanki... Kurcze zawsze chciałam żeby Jaś miał taką..tak w razie gdyby mnie zabrakło i czuł się niepewnie ...jeszcze przed narodzinami Młodego tatuś dumnie przyniósł do domu Małpkę którą potem nazwaliśmy Marianek (długa historia jeśli chodzi o imię),  często kładłam Marianka obok Jasia...ale czytając prasę fachową zawsze przestrzegali by nie kłaść żadnych maskotek itp w łóżeczku niemowlęcia...wiadomo niebezpieczne itp.

 Teraz gdy Jaś już jest bardziej ruchliwy kumaty i bardziej panuje nad własnym ciałem (choć po ilości akrobacji w nocy myślę jednak że może nie do końca panuje) nie raz wkładałam Mariana do łóżeczka...ale wydaje mi się że mu będzie za ciasno..Jaśkowi oczywiście - mimo iż Marian nie należy do gigantów i nie zajmuje dużo miejsca myślę że Jaś nie będzie miał gdzie dobrze rozłożyć rączek itp. Czy moje rozumowanie jest logiczne czy jestem przewrażliwiona...
A wasze dzieciaczki śpią z przytulankami? Czy mają jakieś ulubione? TO Jaś gdy miał ok 2 m-ce

A to gdy miał ok 4 miesięcy





A tu ok 7 miesięcy :

7 komentarzy:

  1. U nas przytulaki jedynie na czas nocnikowania się spisują. Poza tym są nieatrakcyjne. do łóżeczka nie wkładam, bo po co ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie też się zastanawiałam po co się wkłada dzieciom te pluszaki..ale widać że niektóre dzieci tego potrzebują..moje chyba nie..może jest za mały jeszcze na przywiązywanie się do rzeczy martwych...

      Usuń
    2. Tak, żywe piersi najlepsze :D

      Usuń
  2. U nas zdecydowanie wygrywa grający i świecący konik morski z Fisher Price. Córcia go uwielbia, śpi już z nią ponad 2,5 roku :) Dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych, różowej i niebieskiej/ Aga Gie D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałam konika...bardzo przyjemna przytulanka i chyba nie przeszkadza w łóżeczku.... chyba warto kupić skoro dzieci lubią...

      Usuń
  3. Fifi ma w łóżeczku dwie maskotki, ale też mam wrażenie, że czasem mu przeszkadzają i rzucam je w nogi. W ogóle on taki nie przytulankowy. Czytam o dzieciach przywiązanych do maskotek czy choćby pieluszki, a on nie. Może jeszcze za mały??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie u mnie jest to samo, niby ma te misie maskotki itp ale nie jest jakoś z czymś emocjonalnie związany oprócz (.)(.)

      Usuń

Informuję, iż Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu :-)
Strefa wolna od hejtu i obraźliwych komentarzy!!