Powiedzcie proszę jak znaleźć czas na wszystko..mi coś doby nie wystarcza...
Praca dom, spacer, obiad i już noc...a gdzie prasowanie, sprzątanie, jakieś przyjemności..choćby film...
Od jakiegoś czasu param się z organizacją i nijak nie ogarniam wszystkiego w domu...z jednej strony wiem, że muszę ogarnąć podstawy czyli pranie, gotowanie, sprzątanie, prasowanie itp. z drugiej strony chciałabym nadrobić czas z Jaśkiem...szkoda mi czasem tracić czas na takie banały...i zwyczajnie przekładam wszystko ubieram młodego i wychodzimy na spacer..tak jakby reszta miała sie zrobić sama......
A Jaś..on jest coraz fajniejszy...coraz lepiej radzi sobie w pionie a nie na czterech...zasypia w sumie całkowicie samodzielnie u siebie w pokoju..nawet ostatnio dziadek i tata nie mają problemu z jego uśpieniem...
Przesypia prawie całe noce..piszę prawie bo raz jest to cała noc..a raz obudzi sie około 5-6 na mleko i śpi do 8-9..
Uwielbia małe samochodziki - metalowe resoraki... i nadal zafascynowany traktorami...zauważyłam że lubi bawić sie przy stoliku..więc czeka nas zakup zestawu z krzesełkiem..nie będę oryginalna i zapewne skorzystam z dobrodziejstwa Ikei:-)
Wraz z udoskonalaniem swojego chodzenia zanikła u Jaśka umiejętność wymawiania konkretnych słów..jeszcze Mama się czasem wyrwie gorzej z resztą słow..mam nadzieję że to stan przejściowy i przypomnie sobie o gadaniu...
A u mnie..u mnie jak już wam pisałam brak czasu na cokolwiek ...w pracy..czasem aż szkoda mi nawet słów i czasu by o tym pisać...narazie stanęło na tym że przymusili mnie do stanowiska kierowniczego pomimo mojego wyraźnego niezadowolenia i sprzeciwu..tak jakby nikt nie słuchał i nie brał pod uwagę mojego zdania..po tym incydencie gdy ,, poinformowali mnie o Swojej'' decyzji ręce mi opadły i miałam parę dni skopanych...to nie tak miało wyglądać..a już wydawało by się, że przekonałam ich do swojej racji.
Co do lekarza jeszcze sie nie umówiłam bo nie wiem jaki będzie grafik mego małżonka..ale zrobię to na pewno po weekendzie..a jak już jestem przy zdrowiu to jeszcze odwiedze okulistę..bo coś wzrok już nie ten sam...a to nie takie proste..bo przy mojej wadzie wzroku musze się wybrać aż do Krakowa..więc zdecydowanie muszę rezerwować sobie na to cały dzień..a co za tym idzie reszte logistyki uruchomić..czyli wolny dzień w robocie i opieka nad Jasiem..bo nie będę go ciągać po przychodniach...no i z terminem małża musi sie to zgrać..tak wiec czas gruntownie wziąć się za siebie...tylko na dietę coś brak mi czasu....może i to ogarnę w swoim czasie..
Dziś chyba tylko tyle newsów..postaram sie pisać częściej w miarę możliwości..bo ostatnio coś zaniedbałam i bloga...ale postanawiam poprawę...
A dla poprawy nastroju Jachu we własnej osobie :-)
A chociaż dostałaś podwyżkę w związku z tym stanowiskiem kierowniczym ??? Jaś słodziak :)
OdpowiedzUsuńPozwol że przemilczę...bo nie da się tego zaliczyć do podwyżki...dla mnie to jakiś żart....tylko że data nie 1 kwiecień..więc nie bardzo jest sie z czego śmiać... tak..praca dla pracy :-)
UsuńFajny ten Wasz Jachu! :) Taki męski się już robi, facecik ;)
OdpowiedzUsuńCóż... co do braku czasu, też tak mam...i do tego dochodzą cholerne wyrzuty sumienia, że nie jestem tą żoną idealną, którą miałam być. Nie nadążam z praniem, patrzę właśnie na ogromną 3 metrową szafę z lustrami i płakać mi się chce na jej widok. Przecież wszystkie komary i muchy najczęściej giną na jej drzwiach a wczorajszy roczny gość zostawił na niej bardzo dużo łapek... ach... doba jest za krótka, masz rację
Zdecydowanie za krótka....a co do żony idealnej...kiedyś się tym przejmowalam..ale po chwili zastanowienia zadałam sobie pytanie'
UsuńCzy moj malzonek katuje sie myslami czy jest mężem idealnym? I czy nim jest?od tamtej pory wyrzuty sumienia odeszły jak ręką odjał...
Doba przy małym dziecku zawsze jest za krótka, a tu Cię jeszcze wkopali na kierownicze stanowisko. Trzymaj się tam jakoś i nie dawaj w tej pracy. (Wiem, łatwo pisać :)).
OdpowiedzUsuńZ tą czapeczką do tyłu Jaś wygląda jakby był ciut starszy niż jest ;) przystojniak Ci rośnie ;)
Nie mam zamiaru sie dać..a co...przecież ostrzegałam że dyspozycyjna nie jestem....
UsuńA Jachu....on ogólnie jakoś tak dorosło wygląda...albo to moje wrażenie bo kawał chlopa z niego :-)
Jachu coraz lepszy :) Kochana! Dasz radę sobie poukłądać, zrezygnuj z prasowania - ubrania można prasować tylko od swięta - u nas wychodzi :P no i co więcej prócz słów, że jesteś wielka, że to wszystko ogarniasz? Nic :) Buzi dla Was :*
OdpowiedzUsuńTak..chyba dam sobie spokuj z niektorymi obowiazkami....bo te tylko piętrzą sie od groma...buźka :-*
Usuń