Wpadam na chwilkę by napisać co u nas i znikam...
Nadal chodzę do pracy... byłam i w niedzielę i dziś..jutro też... zaczynam sobie co nieco w głowie układać...
Jaśko z dziadkiem podbija podwórko...a mi po pracy szkoda czasu na gotowanie, sprzątanie itp. i każda chwile wykorzystuje dla Jasia... Muszę to wszystko jakoś zorganizować bo zemrzemy z głodu i zarośniemy w stercie prania...
Jak już się lepiej zorganizuję na pewno będą a jakieś sensowniejsze tematy na blogu..no i nadrobię zaległości z czytaniem waszych postów....na chwilę obecną nadrabiam tony procedur i ofert....jak już nadrobię to..będzie mi lżej....dużo lżej.....do następnego.....
Jakoś to ułożysz, :)
OdpowiedzUsuńzapewne nie będę miała wyjścia :-(
UsuńPowoli sobie wszystko poukładasz. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń:-* dzięki kochana...
UsuńTrzymaj się :)
OdpowiedzUsuńdzięki ..postaram się...
UsuńPowodzenia z nadrabianiem ;) oby poszło szybko i sprawnie i udało Ci się jak najszybciej wszystko zorganizować
OdpowiedzUsuńoby oby.... dzięki :-*
UsuńMam nadzieję, że wszystko sobie poukładasz, choć pewnie nie będzie to łatwe po długiej przerwie, a i rozłąka z synkiem na pewno mocno Ci doskwiera. Powodzenia i czekam na dalsze relacje :)
OdpowiedzUsuńnie ma co ukrywać...łatwo nie jest....ale staram sie myśleć w sposób " nie ja jedna"... niebawem zapewne cos w koncu napiszę.. buiaki...trzymaj się!!!
Usuń