poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Po weekendzie...

Weekend...tak...to aż się w głowie nie mieści ale weekend miałam wolny..cały...długi....oj jak odpoczęłam..nadrobiłam trochę zaległości....pobyłam z Jaśkiem... Jak fajnie było wstać i wiedzieć że nigdzie nie muszę się spieszyć...nigdzie wstawać..że mogę z Jaśkiem kokosić się rano w łóżku...

Fakt że nie spędziliśmy całego weekendu w trójkę mama tata  i Jaś.. (tata Jasia w pracy) ale wczoraj nadrobiliśmy zaległości..cały dzień spędziliśmy na powietrzu...
Byliśmy na chińskim żarciu :-) uwielbiamy..Janek z resztą też...ale co by miał nie lubić jak z uporem maniaka był tym często karmiony jeszcze w brzuszku ;-)
potem z pełnymi brzuchami był spacerek po starym mieście i wizyta na placu zabaw..oj działo się działo...
Janek tak zabalował że potem z płaczem musieliśmy go stamtąd  zabierać....











Gdy nam się udało były lody no i powrót do domu bo młody nie spał praktycznie wcale...nie liczę tych 15 minut w kościele na mszy ;-)
noc natomiast była przerywana płaczem Jaśka i miauczeniem kocicy...tak..że dziś do pracy szłam a bardziej jechałam rowerem z uczuciem piachu w oczach..oczywiście bez kawy i śniadania bo nie zdążyłam się ogarnąć..
Dzień pracy minął mi błyskawicznie..było tyle zajęć, że nie byłam w stanie się zastanawiać nad czymkolwiek...ale dziękuję za dobrodziejstwo internetu i e-maili bo zdążyłam się między czasie zapisać na wizytę do okulisty.. zatem 9 września usłyszę że muszę nosić okulary..wiecie? nie mogę się doczekać bo może wtedy zacznę widzieć normalnie :-) no i przy okazji zmienię klimat bo okulista w Krakowie...
Jutro jak będę miała chwilę zadzwonię do przychodni zapisać się do ginekologa..tak pójdę za ciosem...
Dziś czeka nas jeszcze wieczorny spacer i książka...może lampka dziadkowego wina z dzikiej róży??

4 komentarze:

  1. Najlepiej iść właśnie za ciosem, wtedy wszystko łatwiej przychodzi;)
    Aktywne weekendy fantastyczne, ale za szybko mijają niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za ciosem super..tylko zeby logistycznie jakos to zebrac do kupy....

      Usuń
  2. Ależ przystojniak z tego Twojego Jasia - aż się napatrzeć nie mogę :) Cieszę się, że mieliście taki udany,pełen wrażeń weekend, i do tego jeszcze długi :) A z lekarzami faktycznie najlepiej iść za ciosem i załatwiać ich wszystkich hurtowo, żeby jak najszybciej mieć to z głowy i móc skupić się na przyjemniejszych rzeczach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam weekendy z mlodym...szkoda ze teraz jest tych wolnych dni tak malo...ja tez nie lubie zostawiac na zaś..wolalabym zrobic porzadek odrazu..ale nie zawsze tak sie da...

      Usuń

Informuję, iż Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu :-)
Strefa wolna od hejtu i obraźliwych komentarzy!!