wtorek, 20 maja 2014

Szczepienia...

Czytam i jak zwykle głupieje...
Doszukuje się drugiego dna..i nie wiem czy go znajdę czy nie...
Ciężko jest wybrać co dobre dla dziecka patrząc na to chłodno i stanowczo a nie empatycznie myśląc żeby dać dziecku to co najlepsze...
Każda matka nie chce na pewno by dziecko cierpiało...i idąc tym myśleniem albo szczepi albo nie...
my jak narazie zaszczepiliśmy na wszystko co było w kalendarzu szczepień - by zaoszczędzić dziecku cierpienia szczepiliśmy szczepionkami skojarzonymi 6 w 1...
Nie szczepiliśmy ani na Rota-wirusy, ani na pneumokoki..ani na inne koki które były w kalendarzu szczepień jako szczepienia dodatkowe...trochę żałuje tych Rota-wirusów..ale jak czytam to z drugiej strony szczepionka działa podobno tyla na 5 szczepów..a rota jest mnóstwo i ciągle ewoluują...
niedługo zbliża się nam czas szczepienia którego obawiam się najbardziej..może dlatego że ludzie straszą..nie wiem..my jako dzieci też to przecież przechodziliśmy i jesteśmy cali i zdrowi... jak pomyślę o szczepionce MMR mam ciarki...bo wszyscy jak jeden grzmią i straszą...pokazują czarne scenariusze...ja wiem że i tak zaszczepię...ale strach jest...to tak jak z historią o czarnej wołdze wszyscy mówili że jest ale nikt jej nie widział...
Myślę też o zaszczepieniu na Ospę i to nie dlatego że nie chce mi się potem z dzieckiem 3 tyg siedzieć w domu ( jak twierdzą niektórzy)... ale dla  zdrowia Jaśka bo nikt nie wypowiada się tu o powikłaniach..każdy kojarzy ospę ze swędzącymi krostkami..ale nie wspomina o wysokiej gorączce i o tym jak dziecko cierpi właśnie przez te swędzące bąble... i jeszcze jak dorosłemu można wytłumaczyć ze drapać nie wolno to co ma uczynić dzieciątko...i jak takie dziecko utrzymać w domu tyle czasu....
tylko tak się zastanawiam na ile ta szczepionka spełnia swoją funkcje i czy to nie przypadkiem chwyt marketingowy lub inne badziewie...
Ospa niesie ze sobą powikłania tak samo jak każda choroba zakaźna. Według Wikipedii :

Powikłania

Rzadko
  • Ospa wietrzna może powodować zgon dziecka, jeżeli u matki choroba rozwinęła się w okresie od 5. dnia przed porodem do 2. dnia po porodzie

Macie jakieś doświadczenia ze szczepieniami na ospę, jakieś doświadczenia... jesteśmy właśnie przed dylematem czy szczepić czy nie...plusy na pewno  ale nie mogę się doczytać minusów... co mówią wasi pediatrzy? 

8 komentarzy:

  1. hej, powiem ci że też mam takie obawy, wcześniej jakoś nie myślałam o szczepieniach w kategorii zła ( i w sumie nadal tak nie myśle) , na początku nie było opcji nie szczepienia, moi rodzice mnie szczepili i było ok, z czasem jak rozpętała się ta cała afera odnośnie szczepienia wysłuchawszy wszystkich za i przeciw pomyślałam że jeśli świadomie miałabym ponownie podejmować decyzję o szczepieniu to napewno byłabym na tak. Teraz mam troche inne obawy, odkąd Olek zaczą mieć te swoje katarki, kaszelki a obecnie angine to boje się że zaszczepimy go w nieodpowiednim momencie, bo u nas potrafimy pójść na kontrole do pani doktor na zdrową strone a za dwa dni pojawić się na stronie chorej bo zaś Olek coś podłapał, i to mnie przeraża a niedługo kolejne szczepienie. W zeszłym tygodniu byliśmy u pani doktor i tak przypadkiem z nią rozmawiałam o szczepiniach i powiedziała mi mądre słowa " Ci co trąbią żeby dzieci nie szczepić to chyba zapomnieli jak epidemia wygląda" i coś w tym jest. Także jak ty szczepimy skojarzonymi. Na rota wirusy szczepiliśmy ( to szczepionka doustna więc zero bólu) nad pneumokokami i ospą sie zastanawiam wszak Olek już chodzi do żłobka więc by się przydało. Buziaki Anulu dla Ciebie i Jaśka ( męża nie całuje bo wiesz nie wypada , ale za to gorąco pozdrawiam )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci za tak obszerną wypowiedź nt szczepienia, trochę mnie uspokoiłaś...myślę podobnie..strach chyba zawsze będzie..trzymaj kciuki ;-)

      Usuń
  2. Też się boję o to nieszczęsne MMR. Trzymam kciuki, i tak jak pisałam na moim FP, to jest ryzyko i szczepienie i nieszczepienie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie..szkoda że nie można jednoznacznie stwierdzić co szkodzi co nie...życie było by łatwiejsze...

      Usuń
  3. My rota sobie darowaliśmy. Na pneumo szczepiliśmy się z racji tego, że córcia szła do żłobka (3 dawki). Na ospę też się szczepiliśmy jak już córcia chodziła do żłobka.? Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę że na ospę może zaszczepimy szczepionką skojarzoną, a pneumo chyba jak Jaśko będzie szedł do przedszkola...a planujemy jak będzie miał 2 latka...Dzięki za info. Pozdrawiamy :-)

      Usuń
  4. My też darowaliśmy rota i "koki" :-) Ale na ospę się zdecydowałam. Córa chodzi do żłobka, ale na szczęście infekcje trzymają się od niej z daleka - oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No my też tak zrobimy. Zdrowia dla malutkiej oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń

Informuję, iż Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu :-)
Strefa wolna od hejtu i obraźliwych komentarzy!!