sobota, 17 maja 2014

Sportowo...czy kanapowo...oto jest pytanie...

Czy wy uprawiacie jakiś sport??? Bo u mnie to jak większość słomiany zapał...tzn bardzo lubię pływanie, jazdę na rowerze od zawsze..ale jakoś ostatnio brakuje mi motywacji do działania...Jak byłam jeszcze w liceum potrafiłam całymi dniami jeździć na rowerze...no i kondycja była zawodowa..a teraz..teraz czasem czuję się jak sflaczała babcia...dlatego czas to zmienić...

Zmiany zaczęłam dokonywać już przed ciążą...odkurzyłam swój rower w sędziwym wieku i nawet sporo km udało się przejechać, jeździłam nawet do pracy...kurcze...to takie fantastyczne uczucie, bierzesz i jedziesz..nic cię nie ogranicza...wszędzie możesz dojechać... dodatkowo jakaś muzyczka z MP3 (oczywiście na tyle cicho by było to bezpieczne)...
uwielbiałam te wypady.... przestałam jeździć około 6-7 tygodnia ciąży, powód jeden..lekarz zasugerował iż będzie bezpieczniej jak z tego zrezygnuje...ja w sumie też się bałam że coś może pójść nie tak i nie wybaczyłabym sobie tego...pomimo iż wiele na ten temat czytałam i jazda na rowerze nie ma żadnych przeciwwskazań ... ba..nawet w niektórych krajach kobiety jeżdżą dopóki nogi nie obijają brzucha...z wypowiedzi tych mam wynika że rewelacyjnie przeszły ciąże i co najważniejsze poród, miały lepszą kondycję , krążenie (brak opuchniętych nóg), były bardziej rozciągnięte, w ogóle same plusy łącznie z tym co było dla mnie najgorsze w ciąży...nie boli podobno kręgosłup... mnie bolał przeokropnie...nie mogłam nigdy ułożyć się do snu...
Teraz własnie zastanawiam się nad tematem i jestem ciekawa waszego zdania.... Macie jakieś doświadczenia??
Już od 2 tyg przygotowujemy siebie, sprzęt i Jaska na własnie takie wyprawy... Bardzo bym chciała zaszczepić Jaśkowi sympatię to tej dyscypliny, ponieważ i ja i mój małżonek jesteśmy ogromnymi sympatykami wycieczek rowerowych...
Jaś posiada już kask - wszak nie bardzo podoba mu się zakładanie "tego czegoś" na łepetynkę, wręcz wrzeszczy...mam cichą nadzieję że na dworze nie będzie tak spazmował...
Myśląc o kasku starałam się wybrać najbardziej odpowiedni dla jego wieku, i mimo obecności wielu fajnych "dizajnerskich" kasków mniej istotny był tu dla mnie wygląd ale miejsce w testach wytrzymałościowych i testach bezpieczeństwa... szukałam kasku mega lekkiego bo dziecko nie powinno odczuwać większego nacisku na barki i kręgi szyjne, miękkiego obicia, szybkiego dopasowywania no i bezpiecznego...z dobra wentylacją bo wszyscy wiemy jak noszenie takiego nocnika może się skończyć...
Zdecydowaliśmy się na znaną firmę UVEX model KID II  waga 185g - w ręku się go nie czuje wcale, jest bardzo leciutki...kolorowy, ma regulację w zakresie 45-52cm więc trochę jeszcze posłuży..8 otworów wentylacyjnych z siateczką chroniąca przed owadami, spełnia normy EN 1078/TUV GS/CE, posiada system IAS który pozwala na dopasowanie kasku do kształtu głowy za pomocą jednej ręki, oraz system Monomatic ułatwiający regulacja paska podbródka..czyli ma wszystko to czego potrzebowaliśmy...
a wygląda całkiem przyzwoicie:
źródło: www.uvex.com.pl
Zakupiliśmy mu również fotelik rowerowy. Oj naczytałam się o tych wszystkich fotelikach że głowa mi puchła... kupiliśmy fotelik włoskiej marki Bellelli a dokładnie model Bellelli Tiger Relax
Co mnie przekonało...dobre opinie, miękka wyściółka, ładna żywa kolorystyka, wycięcie na kask, płynna regulacja podnóżka,oparcia, obszerność, lekkość, łatwość montażu do każdego roweru , funkcja odchylania, a co będe się rozpisywać...zapożycze opis ze strony ceneo: "http://www.ceneo.pl/15967049#tab=spec"



"TIGER RELAX - Fotelik włoskiej firmy BELLELLI - Rośnie razem z dzieckiem!!! 9-22 kg! Idealny dla dzieci do 6 roku życia, które nie ważą więcej niż 22 kg. Posiada trzypunktowe pasy bezpieczeństwa, płynnie regulowaną wysokość oparcia od 47 do 54 cm oraz trzy pozycje ustawienia oparcia. Oparcie - Fotelik wykonany jest z polietylenu przez co jest on elastyczny i wytrzymały. Wysokość oparcia można płynnie regulować w zakresie od 47 do 54 cm, dopasowując tym samym fotelik do wzrostu dziecka. Sama regulacja to kaszka z mleczkiem. Wystarczy tylko przekręcić blokadę znajdującą się z tyłu oparcia, ustawić odpowiednią wysokość i ponownie zablokować oparcie. Punkt mocowania pasów przesuwa się razem z oparciem. Górna cześć oparcia wygięta jest do tyłu tak aby nie ograniczać ruchów główki dziecka w kasku, ponadto posiada otwór, za który można wygodnie uchwycić fotelik w trakcie przenoszenia lub powiesić go na haku w garażu. Zarówno oparcie, jak i siedzisko posiadają miękką wyściółkę z pianki, która zapewni komfort małej pupie i plecom podróżnika. Oparcie dodatkowo można regulować w trzech pozycjach odchylając do tyłu za pomocą specjalnego pokrętła. Dzięki tej opcji Twoje dziecko swobodnie prześpi podróż powrotną po ekscytującej a zarazem męczącej wyprawie rowerowej."


Fotelik wygląda solidnie a zarazem bardzo estetycznie... podoba mi się w każdym calu.. zobaczcie sami:


źródło: ceneo.pl
fajny ..nie?
Nie możemy się już doczekać wyprawy z Jaśkiem, ale na razie jak widzicie pogoda do niczego, a i rowery tatuńcio składa, serwisuje, smaruje , wymienia części (doczekałam się nawet wymiany opon z typowo górskich na bardziej miejskie)...może w przyszłym tygodniu uda się nam wyruszyć choć na chwilkę bo nie wiemy jak zareaguje Janko na takie cudo techniki...i czy w ogóle włoży kask...o to jest pytanie...
macie jakieś sposoby jak przekonać dziecko do kasku???

Mam nadzieje że Jaś zaakceptuje pojazd, powiem więcej że pokocha sport na razie z pozycji siedzącego, potem już może na "własnej skórze" pierwszy trzykołowy rower przecież już ma :-) później będziemy się zastanawiać nad innymi... Sport to samo zdrowie więc chcę zaszczepić w tym małym ciałku zamiłowania do różnych dyscyplin..a nóż widelec się jakaś przyjmie i zakiełkuje... tego życzę sobie i jemu z całego serca, bo nie ma nic lepszego jak hobby i zamiłowanie któremu można się oddać....a i życie jest wtedy jakieś takie bogatsze... lżejsze i przyjemniejsze...nawet w taką pogodę jak dziś :-)

2 komentarze:

  1. Mój lekarz stwierdził, że najlepiej w ciąży ograniczyć się do rowerka stacjonarnego, a nawet jest zalecany właśnie ze względu na krążenie.
    A ja i tak z aktywności najbardziej lubię pływanie choć ostatnio strasznie je zaniedbałam. Teraz czas to nadrobić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pływanie uwielbiam..tylko coś nie mogę się zebrać nigdy...

      Usuń

Informuję, iż Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu :-)
Strefa wolna od hejtu i obraźliwych komentarzy!!